Zmęczeni, ale szczęśliwi
W środę nasze rezerwy odniosły drugie zwycięstwo w sezonie. Bytovia II pokonała GKS Kolbudy 3:1 po dwóch bramkach Tomasza Galikowskiego i jednym trafieniu Kamila Oblizajka.
Pierwsza połowa meczu to wyrównana gra, głównie w środkowej części boiska. Goście próbując prostymi środkami sforsować bytowską obronę, natrafili na bardzo dobrze dysponowany blok obronny naszej drużyny, który dzielnie wspierał w bramce Bartosz Ryngwelski, Młody bramkarz dwukrotnie obronił niebezpieczne strzały w zamieszaniach podbramkowych. Swoje szanse mieli też i nasi piłkarze. W 20 min dobre podanie od Krzysztofa Kropidłowskiego dostał Rafał Zagdan i zdecydował się na mocny strzał po ziemi z narożnika pola karnego, ale piłka przeleciała tuż obok dalszego słupka bramki drużyny GKS-u. W 25 min po dośrodkowaniu z lewej strony Macieja Błaszkowskiego Kacper Chajecki przedłużył głową piłkę do Kropidłowskiego, który również głową strzelił pod poprzeczkę, jednak bramkarz wykazał się bardzo dobrą i skuteczną interwencją. Ozdobą tej części meczu był silny strzał z dystansu Łukasza Wasiaka, ale ponownie górą był bramkarz gości.
Po zmianie stron mecz zrobił się ostry, a drużyny poszły na wymianę ciosów. Akcje co rusz przenosiły się pod oba pola karne i jedna z nich w 50 min przyniosła drużynie z Kolbud rzut rożny. Moment nieuwagi w kryciu i w zamieszaniu podbramkowym pada gol dla gości. Bytowiacy zareagowali natychmiast, rzucając się do ataku. Po jednym z nich Patryk Wolski przedarł się lewą stroną w pole karne, został podcięty i sędzia podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się tradycyjnie Galikowski. Napór naszej drużyny trwał i po kolejnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Błaszkowskiego ponownie Galikowski głową umieścił piłkę w siatce.
Goście próbowali odrobić straty. Kilka razy zakotłowało się pod bytowską bramką, ale obrona nie dała się zaskoczyć. W 88 min wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Sebastian Jeżewski zdecydował się na indywidualną akcję, minął obrońców z Kolbud i oddał strzał, który nieszczęśliwie zatrzymał się na słupku. W 90 min goście całą drużyną, łącznie z bramkarzem ustawili się w naszym polu karnym przy rzucie rożnym. Mateusz Kaba zdołał wybić piłkę na połowę boiska, która trafiła do Wolskiego. Ten momentalnie strzelił z dystansu do pustej bramki, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Mimo iż bramkarz z Kolbud zdołał wrócić we własne pole karne, to wobec dobitki głową Kamila Oblizajka był bezradny. Końcowy gwizdek bytowska młodzież przyjęła z radością. Zmęczeni, ale szczęśliwi mamy kolejne trzy punkty.
– Wyrównany mecz, pełen ostrych starć i walki. Bardzo dobra pierwsza połowa w naszym wykonaniu i dwie, trzy okazje strzeleckie. Mimo utraty bramki zespół odpowiednio zareagował, goniąc wynik, a pod koniec po profesorsku wypunktował przeciwnika. Ogólnie pewna, solidna gra w obronie i bezbłędna realizacja przez całą drużynę przedmeczowych założeń taktycznych. Koniecznie chcieliśmy się odegrać za porażkę w Przodkowie i cel został osiągnięty – powiedział po meczu trener Artur Chajecki.
MKS Bytovia II Bytów – GKS Kolbudy 3:1 (0:0)
Bramki: Galikowski 60′ (k), 80′, Oblizajek 90′.
Bytovia II: Ryngwelski – Kaba, Galikowski, Oblizajek, K. Chajecki, Błaszkowski, Hendryk, Wolski, Wasiak (75′ Cierocki, 82′ Jeżewski), Kropidłowski (89′ Leik), Zagdan. Trener: A. Chajecki.