Pogrom od Gromu
Rezerwy przegrały w Nowym Stawie aż 1:9. Honorową bramkę dla naszej drużyny zdobył Patryk Wolski.
Początek meczu nie zapowiadał pogromu. Bytovia dobrze się broniła, mądrze przemieszczając się w swoich formacjach po boisku. Niestety w 15 min piłka po strzale zza pola karnego zawodnika Gromu odbiła się od jednego z naszych obrońców i myląc w bramce Bartosza Ryngwelskiego, wpadła do siatki. Pięć minut później, trafił się gospodarzom dość przypadkowy rzut karny, kiedy to Krzysztof Zblewski zahaczył w biegu o nogi skrzydłowego Gromu. Dwie kolejne bramki to już szybkie, składne akcje gospodarzy, przy których nasi obrońcy nie mieli nic do powiedzenia. Bytowiacy próbowali odgryzać się sporadycznymi kontrami. Dwukrotnie aktywny Hubert Syldatk wdarł się w pole karne, ale raz został zablokowany jego strzał z ostrego konta, a raz, bez kłopotu obronił miejscowy bramkarz. Za trzecim razem zdecydował się dograć piłkę do nieobstawionego Patryka Wolskiego, który technicznym strzałem pod poprzeczkę zdobył, jak się okazało honorową bramkę. Pod koniec pierwszej połowy, gospodarze strzałem z 16 m w długi róg podwyższyli wynik na 5:1.
Druga część meczu, to nieco odważniejsza gra naszych piłkarzy. Stracili dość pechowo dwie bramki po rzutach rożnych, ale też sami mogli pokusić się o kolejne trafienie. Siny strzał w 65 min P.Wolskiego przeleciał tuż nad poprzeczką, a w 77 min Syldatk, zamiast podawać do Zblewskiego zdecydował się na uderzenie i bramkarz Gromu zdołał obronić. Zmęczeni i podłamani bytowiacy, w końcówce dali sobie niemal bez walki wbić jeszcze dwa gole i pogrom stał się faktem.
Pewny już niemal awansu do trzeciej ligi zespół Gromu grał przez cały mecz na pełnych obrotach, konstruując wiele ciekawych akcji. Oby z tak składnej gry, nasi juniorzy potrafili wyciągnąć jak najwięcej nauki.
– Przyjechaliśmy do paszczy lwa i lew nas pożarł. Potężny nokaut, choć różnica w wyniku mogła być trochę mniejsza. Chłopcy próbowali realizować założenia przedmeczowe, ale skutecznie grali jedynie przez krótkie fragmenty meczu. Ciężko będzie poskładać drużynę po takiej porażce i podnieść morale zawodników. Mamy dwa tygodnie do meczów z Gedanią i Gryfem i nie chcemy do końca składać broni. Mimo wielu trudności organizacyjno-zdrowotnych, spróbujemy jeszcze walczyć o honor – powiedział po meczu trener Artur Chajecki.
Grom Nowy Staw – Bytovia II Bytów 9:1 (5:1)
Bramka: P.Wolski.
Bytovia II: Ryngwelski – Leik, Szymanowski, Wdowiak, Malich – B.Wolski, Jeżewski, P.Wolski, Hering, Zblewski – Syldatk.