Pogromieni

Rezerwy przegrały z Gromem Nowy Staw aż 1:5. Jedynego gola dla Bytovii II zdobył Mateusz Kaba.

Wysokie ustawienie bytowiaków i skuteczny pressing zaskoczyły przyjezdnych. Bytovia zyskała kilka rzutów rożnych, po których obrońcy i bramkarz Gromu musieli mocno powalczyć z naszymi graczami. W 7 minucie Kacper Chodyna oddał strzał zza pola karnego, ale piłka nieznacznie przeleciała obok bramki rywali. Szczęścia z dystansu próbował też Aleks Hendryk, ale również strzelił obok słupka. Goście kontrowali skrzydłami i wykorzystując niezdecydowanie w obronie naszej drużyny w 12 minucie, płaskim strzałem zdobyli bramkę. Próba szybkiej odpowiedzi Bytovii o mało nie przyniosła bramki wyrównującej, kiedy to ponownie, grający dobry mecz Hendryk, strzałem z 16 metrów trafił w poprzeczkę bramki gości.

Niestety doświadczeni rywale ponownie wyszli z szybkim kontratakiem lewym skrzydłem i po strzale z 10 metrów, podwyższyli wynik na 2:0. Mimo kilku dobrych akcji naszej drużyny nie udało się w pierwszej połowie zdobyć bramki kontaktowej, choć w końcówce było bardzo blisko, kiedy to Chodyna świetnie uderzył z 25 metrów, ale bramkarz gości zdołał wybić piłkę nad poprzeczką.

W drugiej połowie Bytovia postawiła wszystko na jedną kartę. Zespół przeszedł na grę trójką obrońców, a na boisku pojawił się kosztem obrońcy kolejny gracz ofensywny Łukasz Wasiak. Próba wymiany ciosów z jednym z faworytów do awansu do III ligi nie skończyła się dobrze. Po raz kolejny, indywidualne błędy naszych zawodników, bezlitośnie wykorzystali goście i po składnej kontrze oraz strzale głową, po rzucie rożnym, zdobyli dwie kolejne bramki. Brawa należą się bytowskiej młodzieży za ambitną grę do końca spotkania. Na uwagę zasługuje akcja prawym skrzydłem Łukasza Wasiaka, który dokładnie dograł do Chodyny, ale młodzieżowy reprezentant kraju nieczysto trafił w piłkę i wyraźnie przestrzelił. Dobry mecz rozgrywał aktywny Krzysztof Kropidłowski, który inicjował wiele akcji ofensywnych naszego zespołu.

W końcówce Bytovia zdobyła w końcu zasłużonego gola. Po rzucie rożnym bitym przez Kropidłowskiego, w zamieszaniu podbramkowym Mateusz Kaba z 6 metrów przytomnie skierował piłkę pod poprzeczkę. Odkryci maksymalnie piłkarze Bytovii nadziali się jeszcze w 87 minucie na kolejną kontrę. Goście z Nowego Stawu płaskim strzałem z prawego narożnika pola karnego, tuż przy dalszym słupku zdobyli piątą bramkę. Kolejna porażka, ale w końcu dobra gra bytowskiej młodzieży i ciekawy mecz.

– Dużo lepsza gra niż w poprzednich meczach. Bardzo dobra pierwsza połowa. O wysokiej porażce zadecydowały indywidualne błędy naszych młodych zawodników, które dobre drużyny bez litości wykorzystują. Grom to jeden z głównych kandydatów do awansu, więc niezła próba podjęcia walki z nimi dobrze rokuje na kolejne mecze. Chłopcy przekonali się, że swoim odpowiednim działaniem, są w stanie zmusić najlepszych w tej lidze do maksymalnego wysiłku. Mimo grania co tydzień w młodzieżowym zestawieniu wciąż czekamy i liczymy na ligowe punkty. W następnej kolejce pauzujemy, więc przez dwa tygodnie spróbujemy dobrze przygotować się do meczu z Gedanią Gdańsk i powalczymy o zwycięstwo – powiedział po meczu trener Artur Chajecki.

Bytovia II Bytów – Grom Nowy Staw 1:5

Bramka: Kaba.

Bytovia II: Oszmaniec – Domżalski (46′ Wasiak), Błaszkowski, Kaba, K.Chajecki (75′ Wdowiak) – Wolski (80′ Zblewski), Hendryk, Jeżewski, Chodyna, Kropidłowski – Zagdan. Trener: A.Chajecki.