Jaroch: Budowanie pewności siebie
– Okres przygotowań to czas, w którym buduje się pewność siebie – mówi Gracjan Jaroch, z którym porozmawialiśmy w przerwie między treningami.
Jak przebiegają przygotowania?
Na pewno trenujemy ciężko i pojawia się trochę zmęczenia. Po to jest jednak ten okres, aby dobrze go przepracować i żeby nasza praca zaprocentowała w lidze. Mimo że w tej rundzie jest mniej kolejek, bo tylko 13, to jednak trzeba być dobrze przygotowanym.
Bramki, asysta w sparingach. To chyba dobry czas dla Ciebie?
Dla mnie tak, nie mogę narzekać, ale myślę, że liga wszystko weryfikuje. Okres przygotowań to czas, w którym buduje się pewność siebie. Na tym bazuje się przed samą ligą. To pomaga, a na pewno nie przeszkadza. Te bramki, które strzela się w sparingach, czy nawet asysty, to wszystko dodaje pewności siebie.
Goli brakowało na pewno natomiast w lidze. Z pewnością chciałbyś to zmienić?
Zawsze chce się więcej. Niezależnie od tego ile bym strzelił, to pewnie zawsze by tak było. Jesienią strzeliłem tylko dwie i po prostu liczę, że się poprawię. Szanse ku temu były i tak naprawdę sam nie wykorzystałem kilku sytuacji. To główna przyczyna takiego dorobku.
Nie można odmówić Tobie z kolei ambicji. Mocno pracowałeś w każdym meczu.
Taki też jest zamysł od trenera, że mamy rozpoczynać obronę już od pierwszego napastnika. Staram się więc realizować zadania taktyczne. Cieszę się, że to widać i mam nadzieję, że pomagam w tym aspekcie.
W ostatnich spotkaniach w lidze grałeś na skrzydle. Jak czułeś się na tej pozycji?
Grałem tam, gdzie wystawił mnie trener. Starałem się wyglądać jak najlepiej. Czy jest to moja pozycja, czy nie jest, to już nie do końca mnie oceniać. Próbuję wykonywać zadania, które daje mi trener na danej pozycji. Wiadomo, że najlepiej czuję się jako napastnik i na razie tak pozostaje, nic się u mnie nie zmienia.
Czyli dalej typowa dziewiątka?
Tak, dziewiątka. Kreatywna dziewiątka (śmiech).