Drugoligowe zmiany w składach

Do rozpoczęcia kolejnego sezonu w drugiej lidze pozostało już kilka dni. Krótka przerwa pomiędzy rozgrywkami sprawiła, że przygotowania przebiegały w zupełnie innym toku niż zwykle. Także kompletowanie składów było dużo szybsze. Kilka ekip się wzmocniło, kilka mocno przewietrzyło szatnie, a kilka jedynie dokonało kosmetycznych zmian.

Omińmy to, co działo się w przerwie letniej w składzie Czarnych Wilków. Wiele już zostało powiedziane i można zgodzić się z opinią portalu drugaliga.pl, który stwierdził, że trenera Adriana Stawskiego czeka dużo pracy. Popatrzmy więc, co dzieje się w innych zespołach.

Jak się można było spodziewać, duży ruch panował u spadkowiczów. Chojniczanka Chojnice mocno przewietrzyła skład, uzupełniając go kilkoma ciekawymi piłkarzami z pierwszoligową przeszłością. Jednak bardziej niż o poszczególnych zawodnikach mówi się o zespole, który dopiero będzie się zgrywał, a na to potrzeba czasu. Podobnie sprawy się mają w Grudziądzu i Suwałkach. Wydaje się, że jeśli w tych ekipach wszystko zatrybi to będą kręcić się one w górnej części tabeli. Możliwy jest jednak scenariusz, gdy po kilku niekorzystnych wynikach w pierwszych kolejkach, dojdzie do nerwowych ruchów.

Wśród beniaminków królem polowania z pewnością jest lubelski Motor. Zakontraktowanie Pawła Moskwika i Daniela Świderskiego oraz uzupełnienie obrony o Ariela Wawszczyka potwierdza wysokie aspiracje podopiecznych Mirosława Hajdo, które nie kończą się bynajmniej na walce o utrzymanie. Inną drogą idzie KKS Kalisz. Utrzymano skład, który skutecznie walczył o awans, stawiając na zgranie i stabilizację. Trudno orzec, która droga jest lepsza, ale wyeliminowanie z Pucharu Polski Koronę Kielce przez zawodników Ryszarda Wieczorka musi budzić szacunek.

Na kilka efektownych transferów liczyli kibice GKS Katowice i na razie mogą być mocno zawiedzeni. Krystian Sanocki czy dwóch byłych zawodników Elany Toruń – Dominik Kościelniak i Filip Kozłwski to nie są nazwiska, które gwarantowałyby walkę o bezpośredni awans. A tego się oczekuje od zawodników z Bukowej. Ciut lepiej pod tym względem prezentuje się Stal Rzeszów, ale też takie nazwiska jak Dominik Sadzawicki czy młody Dawid Olejarka nikogo na kolana nie rzucają.

Co jednak powiedzieć ma Górnik Polkowice? Zakończył się kontrakt trenera Dobi, który do Widzewa Łódź zabrał ze sobą Patryka Muchę, a do Miedzi Legnica przeszedł Michał Bednarski. Na liście tych, którzy do klubu doszli trudno znaleźć wielkie nazwiska i kibicom w Polkowicach przyjdzie chyba bardziej liczyć na zgrany kolektyw, niż na indywidualne zrywy.

Sporo graczy straciła też Garbarnia Kraków. Na początku minionego sezony Łukasz Surma mówił, że musi mieć czas na poskładanie zespołu i nadanie mu swojego stylu. Wydaje się, że podobne słowa usłyszymy i teraz, bo Krzysztof Szewczyk, Kamil Słoma czy Mateusz Wyjadłowski byli istotnymi elementami Brązowych, i wszystko trzeba będzie układać od nowa.

Czy te ruchy sprawią, że liga będzie ciekawsza, tego nie wiadomo. Z pewnością rozgrywki wykreują kolejnych interesujących graczy, którzy w swoich zespołach „zrobią różnicę”. Na jakie zespoły warto jest stawiać? Ciężko powiedzieć, bo ubiegły sezon pokazał, że liga jest nieprzewidywalna. Ten, kto ma w sobie żyłkę hazardzisty z pewnością znajdzie okazję, jak przy niespodziankach można się wzbogacić, grając u legalnego bukmachera. Legalny bukmacher – czyli jaki? Przede wszystkim taki, który dba o swoich klientów i wypłaca pieniądze zgodnie z ustalonymi stawkami. Warto więc trochę poświęcić czasu na to, aby sprawdzić rynek i wybrać tego najlepszego.