Derbowa porażka
Nasze rezerwy przegrały w derbowym starciu z Kaszubią Kościerzyna 0:2.
Drużyna rezerw Bytovii nieoczekiwanie przegrała na własnym boisku z Kaszubią Kościerzyna 0:2 (0:1). Patrząc na miejsca w tabeli i wyjściowy skład gospodarzy, nietrudno było wskazać faworyta rywalizacji. W zespole z Bytowa mecz rozpoczęli m.in. Krzysztof Bąk, Patryk Burzyński, Kacper Chodyna, Mateusz Oszmaniec i wracający po kontuzji Mateusz Kaba.
Niestety już w 3 minucie zbyt odważne wyjście z akcją ofensywną naszego zespołu, ułatwiło szybką kontrę gościom, a zawodnik Kaszubii precyzyjnym strzałem po ziemi zdobył bramkę. Mimo optycznej przewagi bytowiaków sytuacji pod bramką rywali było niewiele. Rzuty rożne i wolne były bez problemów wybijane przez gości, którzy kilkakrotnie groźnie skontrowali, ale Mateusz Oszmaniec świetnie bronił. W 30 minucie szybka akcja z kontry naszego zespołu przyniosła gola. Chodyna zainicjował atak lewym skrzydłem, podając do Kacpra Chajeckiego, który dograł piłkę po ziemii do Łukasza Wasiaka, a ten pokonał bramkarza gości. Nieoczekiwanie młoda sędzina liniowa uznała, iż podający znajdował się na spalonym. Co ciekawe, ale mało pocieszające dla miejscowych było przyznanie się sędziny w przerwie meczu, iż zbyt pochopnie podjęła decyzję o spalonym przy bramce dla Bytovii II.
Po przerwie boisko opuścili Bąk i Chodyna. Gra się wyrównała i goście umiejętnie wybijali z rytmu, już w środku pola naszych piłkarzy. Warte odnotowania są jedynie dwa strzały z dystansu Patryka Wolskiego, jednak minimalnie niecelne. W 80 minucie Kaszubia po kontrze strzeliła drugą bramkę. Zmęczeni piłkarze Bytovii nie zdążyli z ustawieniem obrony, co goście wykorzystali.
Niemoc w ofensywie naszego zespołu, niedokładne podania i proste błędy techniczne naszej młodzieży, zaowocowały kolejną ligową porażką.
– Jesteśmy wszyscy niemile zaskoczeni swoją grą i końcowym wynikiem. Nie tak to miało dziś wyglądać. Może obecność zawodników z pierwszego zespołu zbytnio uspokoiła poczynania niektórych graczy na boisku, choć możliwość gry u boku Krzysztofa Bąka to przecież spory zaszczyt. Zamiast walczyć na boisku, poczekaliśmy na koniec meczu. Od pewnego czasu gramy źle, mało aktywnie na połowie przeciwnika. Bramka Łukasza Wasiaka była jak najbardziej prawidłowa. Nie było mowy o pozycji spalonej Kacpra Chajeckiego. Fajną akcję i bramkę zepsuła pani sędzina liniowa. Myślę, że widoczny na boisku był też brak pauzującego za kartki Krzysztofa Kropidłowskiego. Cieszy niezmiernie powrót do zdrowia Mateusza Kaby – powiedział po meczu trener Artur Chajecki.
MKS Bytovia Bytów – Kaszubia Kościerzyna 0:2 (0:1).
Bramki: Sebastian Dziadkowiec, Aron Formela.
Bytovia: Oszmaniec – Kaba, Bąk (46′ Leik), Burzyński, K.Chajecki – Wasiak, Błaszkowski (65′ Jeżewski), Hendryk, P.Wolski, Chodyna (46′ Syldatk) – Zagdan. Trener: A.Chajecki.