#CzwartkoweHistorie / “WSTĘPNIAK DO HISTORII”
#CzwartkoweHistorie i część pt. “Wstępniak do historii” początkuje cykl cotygodniowych artykułów opisujących historię Bytovii na przestrzeni minionych lat. Autorem tekstów jest nie kto inny jak Bogdan Adamczyk! Zapraszamy do zagłębienia się w treść “Wstępniaka..”!
WSTĘPNIAK DO HISTORII
Historia Bytovii jest bardzo bogata z urozmaiconymi losami. Od czasu spisania pierwszej monografii klubowej z jej 60-letniego okresu minęły prawie dwie dekady. W zasadzie z każdym meczem tworzy się nowa maleńka część nowych wspomnień, tworzących większą całość. Mało tego, przez minione lata udało się także uzupełnić niektóre luki z najwcześniejszej historii klubu. Odnosząc się z szacunkiem do osób, którzy tworzyli klub i w niej grali będziemy przypominać nie tylko te najpiękniejsze chwile. Choć wydaje się, że tych jest najwięcej. Jeśli myślimy o największych sukcesach klubu, to z uzasadnieniem wspominamy historię najnowszą z udziałem Drutex-Bytovii na szczeblu centralnym. Wspólnie świętowaliśmy sukcesy ligowe i te pucharowe.
Aby nie być zbytnio przewidywalnym, nie będziemy się trzymać linearnej osi czasu. Dowodem, że mamy o czym pisać, niech będzie fakt, że Bytovia w swojej historii zaliczyła aż 13 awansów do wyższych lig! W dzisiejszym wstępniaku warto je wymienić w chronologicznym porządku. Pierwsze świętowanie jeszcze pod nazwą Gwardia Bytów miało miejsce w 1949 r. O nazwiskach będziemy jeszcze pisać, ale warto odnotować chociażby udział młodego wówczas Jana Lesmana – członka jedenastki 70-lecia. Gwardia awansowała do klasy A. Rok później 1950 r. był kolejny awans do Klasy Wojewódzkiej. System rozgrywek ewoluował i stąd nazewnictwo poszczególnych lig ulegało zmianom. Dlatego np. Klasa A w jednym miejscu była czwartym poziomem rozgrywek w innym miejscu i czasie o dwa poziomy niżej. Miały na to wpływ podziały administracyjne i rosnąca liczba klubów. Na kolejny sukces bytowcy piłkarze czekali do 1955 r. Wówczas było to Zrzeszenie Sportowe Sparta-Bytovia. Po serii spadków klub wrócił do zreorganizowanej Klasy A. Historia lubi się powtarzać i brak stabilności sprawił, że znowu trzeba było wracać do klasy A aby ponownie wrócić na jeden rok. Było to w 1957 r. Wówczas na krótko wróciła nazwa Bytovia. W tym miejscu znowu należy wrócić do nazewnictwa “klasa A”. Otóż wtedy w tej lidze jeździło się na mecze do Koszalina, Szczecinka, Połczyn Zdroju czy Złocieńca. Zatem możemy to porównać do dzisiejszej IV ligi. Choć bądźmy szczerzy, takie porównania raczej nie mają większego sensu.
Po latach posuchy na kolejny awans doczekano się w 1964 r. Do Klasy A awansował Start Bytovia Bytów. 2 lata później w 1966 r. Start Bytovia weszła do klasy okręgowej. Tam mierzono się z uznanymi wtedy takimi firmami jak Czarni Słupsk, Gryf Słupsk, Gwardia Koszalin, Victoria Sianów, Kotwica Kołobrzeg czy Korab Ustka. Zapewne do tamtego okresu powrócimy kilka razy. Niestety, dobre czasy się skończyły. Doszło nawet do rozwiązania klubu. Co najgorsze, nie był to jedyny taki okres w naszym klubie.
W latach 70. XX wieku był tylko jeden awans pod egidą Ludowego Zespołu Sportowego Bytovii Bytów. Mowa o wejściu do klasy okręgowej w 1977 r. 3 lata później doszło do kolejnego rozwiązania o czym była mowa wcześniej. Bytowscy piłkarze pod egidą Baszty Bytów wrócili do gry w klasie A i w 1985 r. awansowali do słupskiej klasy okręgowej, która w latach późniejszych została przemianowana na koszalińsko-słupską klasę okręgową.
Prawdziwym pierwszym dużym sukcesem był awans Bytovii do III ligi w 1994 r. Po rocznej przygodzie na tym szczeblu przez długie lata tułaliśmy się w klasie okręgowej. Dopiero na początku XX wieku coś drgnęło. Drużyna pod nazwą Drutex-Bytovia, regularnie pięła się w piłkarskiej hierarchii nie tylko futbolu pomorskiego ale również krajowego. W 2005 r. zanotowaliśmy awans do IV ligi. I tak co trzy sezony wspinaliśmy się coraz wyżej. W 2008 r. weszliśmy do III ligi. W 2011 r. do II ligi i wreszcie w 2014 r. do I ligi. Były to najpiękniejsze chwile bytowskiego futbolu. Drutex-Bytovia wygrywała na terenie całego kraju. Zapewne będziemy wspominać wiele zespołów, które nasi piłkarze pozostawili na pokonanym polu.
Jakby tego było mało, nasz klub przynosił nam dodatkową rozrywkę w bojach o Puchar Polski. Zatem możecie być pewni, że tematów do wspomnień nam nie zabraknie.