W ostatnią niedzielę (6.10.) w Tuchomiu odbyły się derby powiatu bytowskiego. Jak to przeważnie w derbach padł bezbramkowy remis.

Pierwsza połowa to bardzo wyrównana gra obu ekip. Bytowiacy próbowali krótkimi podaniami wyprowadzać piłkę od własnej bramki, ale dobrze grająca defensywa gospodarzy nie dawała się zaskoczyć. Miejscowi przeważnie grali długą piłką, ale to też nie zaskakiwało rywali. Najlepsze okazje w tej części to strzał z 40 metrów zawodnika Myśliwca i przerzucenie piłki nad poprzeczką przez Bartosza Ryngwelskiego oraz w ostatniej akcji dośrodkowanie z rzutu rożnego przez Macieja Błaszkowskiego i minięcie się z piłką przez 3 bytowskich zawodników.

Druga część wyglądała podobnie, jak pierwsza dopiero pod koniec spotkania trzy okazje stworzyli gospodarze. Najpierw uderzenie głową wybronił bytowski bramkarz. Po chwili wydawało się, że zawodnik z Tuchomia umieści piłkę w pustej bramce, jednak wślizgiem zażegnał niebezpieczeństwo Adam Szmidke. W ostatniej minucie dogranie z prawej strony nie sięgnął jeden z zawodników. Bytowiacy odgryzali się stałymi fragmentami i kilka razy zagotowało się w polu karnym Myśliwca, jednak spotkanie zakończyło się bezbramkowym wynikiem.

– Dzisiaj mieliśmy problemy z przednią formacją, gdyż rozchorowali się nam dwaj napastnicy, Hubert Syldatk i Bartosz Hering. Na szczęście dobrze spisała się defensywa i wywozimy z ciężkiego terenu jeden punkt – powiedział trener Jacek Maszkowski.