Czarno-biało-czerwone serce firmy DABEW

– Jestem fanem Bytovii od czasów, gdy grała jeszcze w klasie okręgowej. Syna od małego zabierałem na spotkania naszego zespołu. Bytovia od zawsze leżała nam na sercu – mówi Daniel Koska, wiceprezes firmy DABEW – platynowego sponsora naszego klubu.

Firma ze Świątkowa jako jedna z pierwszych wyciągnęła pomocną dłoń w stronę naszego klubu w trudnych chwilach. Jej wiceprezes Daniel Koska aktywnie włączył się w poszukanie sponsorów chętnych wesprzeć Bytovię. – Po odejściu firmy Drutex razem z Krzysztofem Dyksem i Karolem Malkiem poprosiliśmy zarząd o spotkanie. Tam po rozmowach stwierdziliśmy, że będziemy walczyć o to, żeby Bytovia została w I lidze – mówi Daniel Koska. Wspólnymi siłami udało się zdobyć deklaracje sponsorów i uratować zespół na zapleczu Ekstraklasy.

Zdecydowanie i waleczność w drodze do celu pozwalają firmie DABEW od wielu lat działać na rynku. Przedsiębiorstwo założył w 1986 r. Jerzy Koska, który do dzisiaj czynnie angażuje się w działalność firmy i czuwa nad wszystkim. – Na początku produkowaliśmy w Pomysku w chlewie. Pierwszym wyrobem były wiertła do lodu dla wędkarzy. Później w hali przy ul. Małachowskiego robiliśmy m.in. naczynia wyrównawcze do C.O.  W 1989 r. zaczęliśmy produkować grille ogrodowe. W tzw. międzyczasie uruchomiliśmy produkcję metaloplastyki, czyli np. świeczników, stojaków na buty czy wieszaków na płaszcze. Później zajęliśmy się produkcją narzędzi ogrodniczych, które wykonujemy do dziś. W 2004 r. kiedy rynek zaczęły zalewać tanie wyroby chińskie, szukaliśmy nowych dróg rozwoju firmy i zaczęliśmy powoli wchodzić w produkcję artykułów wyposażenia sklepów – mówi syn założyciela Daniel Koska i dodaje: – Ostatnio dużo zainwestowaliśmy. Wybudowaliśmy nową halę, która została oddana do użytku w październiku 2017 roku. Zakupiliśmy jedną z najbardziej zaawansowanych technologicznie w naszym regionie linii malarskich oraz zakupiliśmy nowoczesny laser do wycinania w profilach. W najbliższym czasie planujemy również zainwestować w ogniwa fotowoltaiczne na dachach nowo postawionych i starszych hal.

Przez nieco ponad 30 lat DABEW z małej rodzinnej firmy przekształcił się w prężnego producenta narzędzi ogrodniczych, grilli ogrodowych oraz przede wszystkim systemów do ekspozycji oraz sprzedaży produktów i artykułów wyposażenia sklepów i hipermarketów. Obecnie wszystkie produkty wykonuje w Świątkowie, gdzie mieści się siedziba firmy.

DABEW nie zatracił jednak swojego rodzinnego charakteru, który można odnaleźć w nazwie firmy. Jak tłumaczy Daniel Koska: – Powstała od imion mojego i dwóch sióstr, czyli Daniel, Beata, Ewa. Mam też trzecią siostrę, ale jeszcze jej nie było na świecie, gdy powstawała nazwa firmy.

Przedsiębiorstwo ze Świątkowa działa głównie na projektach klientów. Większość z nich jest zza granicy. DABEW jest ceniony za terminowość, słowność i podejmowanie szybkich oraz trafnych decyzji. Firma zyskała renomę poza granicami naszego kraju. Swoje wyroby produkuje do: Szwecji, Norwegii, Danii, Francji, Belgi, Anglii, Holandii, Niemiec, Szwajcarii oraz USA.

Firma oczywiście chce się dalej rozwijać. Jak mówi Daniel Koska: – Wprowadzamy na rynek linię swoich wyrobów, które dołączymy do oferty i będziemy sprzedawać. Tworzymy również nową stronę internetową oraz całą infrastrukturę informacyjną.

Oczywiście w swoich działaniach DABEW zawsze znajdzie miejsce dla Bytovii. – Zawsze mogę podłączyć się do działań mających na celu pozyskanie nowych sponsorów. Mogę nawet osobiście porozmawiać i poszukać nowych przedsiębiorstw, które chciałyby wesprzeć Bytovię. Nadal potrzeba jeszcze dużego wsparcia i zaangażowania, aby ten klub mógł funkcjonować na poziomie I ligi – zaznacza Daniel Koska i dodaje: – Takie spotkania, jak Klub Biznesu są na pewno istotne, jeśli chodzi o przyszłość Bytovii. Wtedy możemy spotkać się i przedyskutować w gronie przedsiębiorców i pracowników klubu pewne kwestie związane z zespołem. Możemy porozmawiać o tym ile mamy, a ile nam brakuje.

Daniela Koska często możemy zobaczyć na stadionie podczas meczów Bytovii. Od wielu lat kibicuje naszemu zespołowi i na bieżąco śledzi jego poczynania. O zbliżającej się rundzie mówi: –Obecnie grają młodzi chłopcy, którzy mają ambicje i chęć do grania. Starają się i zostawiają serce na boisku. Ostatnio odszedł Letniowski, ale jest też kilka fajnych wzmocnień. Wyniki sparingów są bardzo dobre, więc jak na razie można optymistycznie patrzeć w przyszłość.

Fot. własne, Adam Jutrzenka.