Remis z niedosytem

Rezerwy Bytovii zremisowały z GKS-em Kowale 3:3, choć prowadziły po pierwszej połowie 3:1. Dwie bramki dla naszego zespołu zdobył Kacper Chajecki, a jedną Krzysztof Szymanowski.

Z mocną chęcią rewanżu, za jesienną porażkę, przystąpiła do meczu drużyna Bytovii. Już w pierwszej minucie, dośrodkowanie z prawej strony Arseniego Protsyshyna dotarło do ustawionego na 11 metrze Kacpra Chajeckiego, który strzałem z pierwszej piłki zdobył swoją pierwszą, ligową bramkę w rozgrywkach seniorów. W kolejnych trzydziestu minutach, sytuacji na podwyższenie nie brakowało, ale świetnie bronił bramkarz GKS-u. Goście w prosty sposób organizowali swoje ataki, posyłając długie piłki, z głębi pola, w pole karne bytowiaków. Nasi obrońcy mieli z nimi sporo problemów. W końcówce pierwszej połowy ponownie błysnął Chajecki, który otrzymał dokładne podanie z prawej strony od Patryka Wolskiego i precyzyjnym strzałem, przy słupku wyprowadził nasz zespół na dwubramkowe prowadzenie. Niestety nasi obrońcy i bramkarz Bartosz Ryngwelski nie ustrzegli się poważnego błędu i w 44 min jedno z długich dośrodkowań dotarło do adresata, który z pięciu metrów zdobył gola. W doliczonym czasie pierwszej połowy, w zamieszaniu, po rzucie rożnym bitym przez Krzysztofa Kropidłowskiego, Krzysztof Szymanowski z bliskiej odległości strzelił trzecią bramkę.

Początek drugiej części meczu to nieporozumienie Patryka Burzyńskiego i Krzysztofa Szymanowskiego, które wykorzystali goście, strzelając kontaktową bramkę. Bytowiacy grali nerwowo, bez pomysłu i często niedokładnie. Warte odnotowania były jedynie dwie akcje skrzydłami, kiedy to dobrych dośrodkowań Chajeckiego i Protsyshyna nie wykorzystali Kropidłowski i Wolski. Goście nie zmieniali swojej taktyki i w dalszym ciągu zarzucali nasze pole karne długimi dośrodkowaniami. W 56 min dopięli swego. Krzysztof Szymanowski próbując ratować groźną sytuację, wyraźnie faulował zawodnika z Kowal i sędzia podyktował rzut karny. W końcówce goście odważnie kontrowali, ale pewnie i skutecznie bronił Ryngwelski.

Niestety, mimo dwubramkowego prowadzenia w meczu i silnego bloku defensywnego (Burzyński, Witkowski i Protsyshyn), nie udało się wygrać meczu. Proste błędy skrzętnie wykorzystali piłkarze gości i wywieźli z Bytowa jeden punkt.

– Za miłe dla gości wielkanocne prezenty, otrzymaliśmy spóźniony dyngus. Szkoda bezcennych, straconych punktów. Cieszą bramki naszych juniorów. Niespodziankę zrobił nam wszystkim Kacper Chajecki, który zdobył dziś dwa debiutanckie gole – powiedział po meczu trener Artur Chajecki.

Bytovia II Bytów – GKS Kowale 3:3 (3:1)

Bramki: Chajecki (2), Szymanowski.

Bytovia II: Ryngwelski – Procyszyn, Burzyński, Szymanowski, Witkowski – P.Wolski, Błaszkowski, Wasiak (80′ Czapiewski), Kropidłowski, Chajecki (70′ Hering) – Syldatk (60′ Jeżewski).